Jak dotąd jest moim największym
malarskim przedsięwzięciem. Czas poświecony na jego odnowę sprawił, że
uwielbiam go jeszcze bardziej. Znalazłam go w tym samym sklepiku, co szafkę. Targowanie
też zajęło mi chwilę. W końcu Pan Sklepowy postanowił pozbyć się sie mnie na
dobre i sprzedał go za wytargowana cenę.
Ma przepiękne zdobienia,
miedziane uchwyty do szuflad i smukle nogi zakończone kółkami. Nie wiem czy
jest bardzo stary. Ale był w stanie
prawie idealnym. Dotarcie do drewna zajęło mi dwa dni...
przed zmianą |
po szlifowaniu |
szuflady przed szlifowaniem |
Tym razem do pomalowania użyłam małego
wałka i tylko do zakamarków pędzla. W sumie nałożyłam 4 warstwy (2 podkładu do
drewna + 2 farby Farrow & Ball – Eggshell No. 2005). Po całkowitym wyschnięciu
wywoskowałam blat 4 razy, szuflady i pozostałe części 3 razy. Każde woskowanie
zostawiając na kilkanaście godzin schnięcia. Wosk jest bezbarwny, wystarczy
rozprowadzić go szmatką, chroni farbę i nadaje delikatny połysk.
po zmianie |
I tak stolik zamienił się w
miejsce pracy...
Teraz czas na krzesło...
Pietrasia
Przepiękny !!!!!!! Sama chciałabym robić takie przeróbki ale niestety na razie nie mam miejsca.
OdpowiedzUsuń