Po małej przerwie wracam do blogowania i zapraszam dzisiaj na przyszne kalmary po grecku. Przepis wypatrzyłam w programie kulinarnym Yotama Ottolenghiego o smakach z wysp morza śródziemnego. To danie zainspirowane jest kuchnią kreteńską i nawet ponurą jesienią pachnie latem.
Przepis jest czasochłonny i wymaga wielu składników, ale jest zdecydowanie warty wysiłku. Owocem tych paru godzin w kuchni będzie wspaniałe danie na miarę wykwintnej restauracji. A wszystko za sprawą wyjątkowego połaczenia smaków. Aromatyczne zioła, słodycz rodzynek, świeżość mięty i cytryny w połączeniu z orzechami tworzą niezwykły smak. Dodatkowo kalmary pięknie prezentują się na talerzu w towarzystwie okry i pomidorów.