środa, 9 stycznia 2013

Stodoła

Dziś będzie mało słów. Bo tak naprawdę nie wiem, co powiedzieć o tym, co niedawno odkryłam. Historie niektórych znalezisk znam tylko z opowieści. Są takie, których nigdy wcześniej nie widziałam i nie wiem, do czego służą.
Stare, zapomniane, zniszczone, piękne, drewniane przedmioty. Przedmioty z dusza. Skarby. Bezwartościowe dla jednych, bezcenne dla drugich. Znalazłam je w stodole mojej babci, w piwnicy, na własnym strychu i w komórce, której nikt nie odwiedził chyba z 50 lat.
Były tez pająki, kurz, gwoździe, drzazgi i mnóstwo bezużytecznego plastiku. Skarby lśniły jak perełki…


Zapraszam w podróż do dawnych czasów…



Stodolniane wrota do krainy skarbów

Odważniki

Radio 
Żelazko
Stary piec, w moich regionach nazywany 'angielką' 
Pokrywa od kotła
Maszyna do szycia 'Wifama'
Niejeżdżące już, ale wciąż piękne rowery
Dziecięcy wózek
Prawdopodobnie dno lub przykrycie beczki
Pojemnik do ubijania masła
Dno pojemnika, brakuje kija i pokrywy
butelka na śmietanę
dzban do nalewania wody


Pozdrawiam. Pietrasia

3 komentarze:

  1. możesz się pobawić w renowację :) my tak ponad 100letnią lampę uratowaliśmy od zapomnienia

    OdpowiedzUsuń