środa, 26 listopada 2014

Pireneje - z doliny Nurii do Queralbs

Vall de Núria
Długi weekend w Barcelonie postanowiliśmy wykorzystać nie tylko na zwiedzanie miasta ale również zajrzeć w piękny świat Pirenejów. Zawsze chciałam te góry zobaczyć i jakoś nigdy do tej pory się nie złożyło, byłam więc w siódmym niebie kiedy się okazało, że Pireneje Katalońskie oddalone są o zaledwie dwie godziny jazdy pociągiem od Barcelony*. Opracowałam więc trasę, spakowaliśmy wygodne buty i w drogę!

Wyruszyliśmy z Placa Catalunia kiedy na dworze było jeszcze ciemno, żeby zdąrzyć przejść całą trasę przed zapowiadanym na popołudnie deszczem. Jak na październik pogoda okazała się być bardzo łaskawa i było pięknie jak latem. Pociągiem dojechaliśmy do Ribes de Freser, małego miasteczka tuż przy samych górach. Tam przesiedliśmy się na kolejkę zwaną cremallera, która jest jedynym środkiem transportu do Vall de Nuria.

sobota, 22 listopada 2014

Faszerowane kalmary po grecku


Po małej przerwie wracam do blogowania i zapraszam dzisiaj na przyszne kalmary po grecku. Przepis wypatrzyłam w programie kulinarnym Yotama Ottolenghiego o smakach z wysp morza śródziemnego. To danie zainspirowane jest kuchnią kreteńską i nawet ponurą jesienią pachnie latem. 

Przepis jest czasochłonny i wymaga wielu składników, ale jest zdecydowanie warty wysiłku. Owocem tych paru godzin w kuchni będzie wspaniałe danie na miarę wykwintnej restauracji. A wszystko za sprawą wyjątkowego połaczenia smaków. Aromatyczne zioła, słodycz rodzynek, świeżość mięty i cytryny w połączeniu z orzechami tworzą niezwykły smak. Dodatkowo kalmary pięknie prezentują się na talerzu w towarzystwie okry i pomidorów.