poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Ciasteczka z maliną




Nie często się zdarza, że chłód klatki schodowej zamienia się w ciepły zapach pieczonego ciasta.  Tym bardziej byłam zaskoczona, kiedy odkryłam ze najintensywniej pachną moje drzwi.  Ktoś upiekł dla mnie ciasteczka! Piękne, krąglutkie, słodziutkie. Były oczywiście najpyszniejsze pod słońcem. Chwilę musiałam prosić dumnego Pana Piekarza o przepis, ale oto proszę:

 
Składniki:

100 g masła
150 g mąki pszennej
1/3 łyżeczki soli
1/2 szklanki wiórków kokosowych
¼ szklanki mielonych migdałów
100g brązowego cukru
100g  białego cukru do wypieków
1 jajko
100 g białej czekolady
maliny
łyżeczka sody

Malinowe ciasteczko

Mąkę, sól, sodę, wiórki kokosowe, migdały  wymieszać.

Osobno ubić masło z dodatkiem brązowego i białego cukru przez około 5 minut. Dodać jajko i ubijać kolejne 5 min. Następnie dodać mieszankę suchych składników i rozdrobnioną czekoladę – zagnieść do uzyskania jednolitej masy.

Z masy uformować kulki wielkości mandarynki i delikatnie spłaszczyć w dłoniach  – na środku ciasteczka ułożyć malinę lekko ją wpychając do ciasta.

Piec w temp ok. 160 stopni przez 15 min do lekkiego zbrązowienia.


Oryginalny przepis z Kwestii Smaku

Smacznego
Pietrasia


3 komentarze:

  1. Wygladaja cudownie !! Ktos ma talent do wypiekow....

    OdpowiedzUsuń
  2. Powrót do domu i chwila, kiedy okazuje się, że te cudowne zapachy wydobywają się spod Twoich drzwi - bezcenne! Ciasteczka są urocze, podobają mi się ogromnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To już wiem na jakie ciasteczka zaprosi mnie Twoja siostra Asia :)

    OdpowiedzUsuń