Wspaniały spacer w Las Alpujarras przez śliczne, mauretańskie wioski, wśród powalających krajobrazów.
Las Alpujarras, czyli maleńkie, białe wioski zawieszone na zielonych zboczach gór, z ośnieżonymi szczytami Sierra Nevada w tle. To niezwykle malownicze miejsce znajduje się w prowincji Granada, w Andaluzji. Będąc więc w pobliskiej Granadzie, ciężko jest się oprzeć pokusie, żeby nie zajrzeć do tego urokliwego miejsca. Pełne stromych, wąskich uliczek wioski zachwycają architekturą, przemiłymi ludźmi, jedzeniem i artystycznymi wyrobami.
|
Pampaneira |
Według historycznych źródeł, wioski powstały głównie w czasach kiedy prześladowani przez chrześcijan Maurowie, uciekali w góry, szukając schronienia. Mauretańskie korzenie są nadal widoczne w Alpujarra, przede wszystkim w architekturze.
|
Capileira - Bubión - Pampaneira |
Capileira, Bubión i Pampaneira to trzy wioski uważane za najpiękniejsze. Położone są na zboczu wąwozu Barranco de Poqueira, u stóp najwyższych w Hiszpanii śnieżnych olbrzymów.
|
Zbocza wąwozu Barranco de Poqueira |
Capileira
|
Capileira |
Autobus z Granady dowiózł mnie do Capileiry położonej na 1436 m.n.p.m. Capileira jest drugą najwyżej położoną wioską w Hiszpanii. Pełna jest stromych uliczek, tradycyjnych starych domków, źródeł i fontann.
|
Capileira - główna ulica |
|
Capileira |
|
Charakterystyczny komin |
Jednak to, co oferuje najlepszego to przepiękne widoki. Najlepszy punkt widokowy znajduje się na północnym krańcu wioski. Nawet w czerwcowym upale można tam dojrzeć śnieg na Sierra Nevada.
Z tego samego punktu widoczny jest też drugi najwyższy szczyt Hiszpanii - Valeta (3393 m), wąwóz rzeki Poquiera oraz białe domki sąsiedniego Bubión.
Capileira jest bazą wypadową dla wspinaczy chcących zdobyć najwyższe szczyty sierry. Tym, którzy właśnie ruszali na szlak zazdrościłam z całej siły widoków, które za chwilę zobaczą. Mam nadzieję, że jeszcze tam wrócę i wybiorę się chociaż do Refugio Poqueira na 2500 metrach, gdzie widoki są ponoć nieziemskie. W tym schronisku można spędzić noc i rano ruszyć na podbój najwyższego szczytu Hiszpanii - Mulhacén (3479 m),
|
Śnieżne szyty Sierra Nevada |
|
Północna część Capileiry - początek szlaku w wysokie góry |
|
Bubión - widok z Capileiry |
Rozmarzona górami pożegnałam Capileirę i ruszyłam do Bubión. Ścieżka Camino Real del Poqueira prowadzi wzdłuż zbocza wąwozu. Sceneria jest przepiękna. Olbrzymia przestrzeń, wszechobecne góry, pomarańczowo-cytrynowe sady zachęcały, żeby położyć się na trawie i zostać tam na zawsze. Ledwie mi się udało nie skusić :)
|
Jedno z wielu źródełek w okolicach Capileiry |
|
Ścieżka wzdłuż wąwozu |
Bubión
Po dotarciu do uśpionego Bubión, nadszedł czas na odpoczynek i zebranie sił przy zimnej cervezie. Do piwa dostałam przedziwny tapas, chipsy ze smażonym chorizo :) Widoki z barowego tarasu znowu nie pozwalały mi odejść...
|
Chipsowy tapas |
|
Widok na Capileirę z Bubión |
|
Bubión |
Bubioń, pomimo że maleńki, okazał się być prawdziwym labiryntem i zajęło mi naprawdę sporo czasu, żeby wydostać się z powrotem na szlak. Jednak to błądzenie było czystą przyjemnością. Najbardziej podobały mi się zabudowane ulice - tunele, które były jednocześnie podłogą domu :)
|
Tunel |
|
Bubión |
|
Bubión - sklepik z lokalnymi wyrobami |
|
Bubión |
|
Bubión |
Bubión znajduje się na trasie jednego z głównych szlaków Europy GR7, który kończy się dopiero w Grecji, na Krecie. Z Bubión można wybrać się na przeróżne konne wycieczki po Las Alpujarras. Organizowane są nawet te wielodniowe, które prowadzą przez góry Granady aż do Almerii.
Pampaneira
|
Pampaneira |
Kolorowa Pampaneira spodobała mi się najbardziej i to tu spędziłam najwięcej czasu. Wioska ma zaledwie 300 mieszkańców i całe życie skupia się na placu przy kościele św. Krzyża, który pełny jest barów z pysznym, lokalnym jedzeniem. Większość produktów pochodzi z okolicznych pól i sadów, a sery, miody i oliwa produkowane są przez mieszkańców.
|
Pampaneira - główny plac przy Iglesia de Santa Cruz |
|
Tutaj mauretańskich kominów też nie brakowało |
Uliczki Pampaneiry były jeszcze śliczniejsze, bardziej kręte i wąskie niż te w Bubión.
|
Tunelowa ulica w Pampaneirze |
|
Labirynty Pampaneiry |
|
Najwęższa jaką znalazłam :) |
|
Fontanna - ulga w czasie upałów |
|
Publiczna pralnia |
|
Wartki strumyk zasuwa samym środkiem stromej drogi |
Pampaneira to również wioska artystów. Ręcznie tkane dywany, wyplatane kosze i kolorowa ceramika zdobią białe domki.
|
Pampaneira |
|
Ręcznie tkane dywany |
|
i jeszcze trochę :) |
|
Aleja dywanowa |
Spacerując w labiryncie wąskich uliczek natrafiłam na uroczy, maleńki sklepik. Tam przemiły staruszek oferował degustacje przez siebie wędzonej szynki serrano, koziego sera i wina własnej produkcji. Szeroko się uśmiechał patrząc jak pochłaniamy jego pyszności. Z dumą pokazywał wszystkie swoje wyroby i opowiadał nam o wiosce. Niestety niewiele z tego wszystkiego zrozumiałam, mój podstawowy hiszpański nie wystarczył :) Żałując, że do bagażu nie zmieści mi się wszystko co ma na półkach, ze sklepiku wymaszerowałam z puszkami oliwy pod pachą :)
|
Tapas z lokalną szynką serrano |
|
Lokalne produkty |
|
Pychotka! |
|
Przed sklepikiem |
Jak dotrzeć do Las Alpujarra z Granady:
Z głównego dworca autobusowego, 3 razy dziennie odjeżdżają autobusy do wiosek. Bilet do Capileiry kosztuje €6.50. Podróż trwa 2 i pół godziny. Wydaje się długawo, ale większość trasy biegnie przez góry i autobus zatrzymuje się we wioskach po drodze, więc podróż to czysta przyjemność.
Więcej informacji na stronie
ALSA
Fasola
Kocham ten rejon Andaluzji! :) Niestety większość polskich turystów tam nie dociera. Wybiera klasyczne i nieco łatwiejsze ścieżki, a Las Alpujarras powinny koniecznie znaleźć się na liście w trakcie zwiedzania Południa. Ja też najbardziej lubię Pampaneirę. Tylko Lanjarón mnie nieco rozczarował, reszta jest absolutnie cudowna!
OdpowiedzUsuńOd 20 lat jest to miejsce naszych zimowych eskapad. Pampaneira, Trevelez i widoki na Alpuharrę boskie. Tradycyjnie odwiedzamy lokalne restauracje i w towarzystwie miejscowych delektujemy się pysznościami: sopa de ajo lub de almendros, jamon, queso - na ogół na więcej brakuje miejsca w żołądku. Inne dania też rewelacyjne. No i co roku nie możemy się oprzeć, by nie kupić nowego, ręcznie wykonanego dywanu. Mamy ich całą, nostalgiczną kolekcję, którą zamierzamy nadal uzupełniać. Nie możemy też oprzeć się wspaniałym widokom kwitnących migdałowców i gigantycznej przestrzeni Sierra Nevada, co oznacza, że zimą tam powrócimy. To nasze miejsce na, oby, najdłuższą przyszłość.
OdpowiedzUsuńZapraszamy do nas, blisko w Orgivie, ekologiczna jurta na farmie oliwnej www.facebook.com/woodenyurtspain
OdpowiedzUsuń25 years old Human Resources Assistant IV Aarika Monroe, hailing from Cumberland enjoys watching movies like "Resident, The" and Jigsaw puzzles. Took a trip to Rock Drawings in Valcamonica and drives a Ferrari 250 GT LWB California Spider. Internet
OdpowiedzUsuń