Niestety szafeczka nie pochodzi
ze stodolnianej kolekcji mojej babci. Kupiłam
ja w małym antycznym sklepie za bardzo niewygórowana cenę i od razu poukładałam
na niej moje filiżanki:) Najprawdopodobniej była kiedyś przechowalnią kosmetyków.
Miała mnóstwo odcisków od okrągłych pojemników, zepsuty zamek, no i wstrętne
lusterka.
W związku z tym ze nie jestem ani
malarzem, ani nikim z okołorzemieśliniczych zawodów, musiałam najpierw sporo poczytać o przygotowaniu drewna do malowania.
Przed |
Krok 1.
Metalowe elementy – zamki,
uchwyty i w moim przypadku lusterka z drzwiczek usunęłam przed
szlifowaniem.
Szlifowanie – papierem ściernym i
ścierająca nakładka na wiertarkę usunęłam lakier i bejcę. Nakładka była super pomocna, bo usunęła większość,
nie docierała jednak do kątów, rogów i dekoracyjnych wykończeń. Całość zajęła
kilka godzin...
Wszystko dokładnie oczyściłam z pyłu
i pozostałości lakieru. Dziurki i dziury uzupełniłam wypełniaczem.
Szafka nie miała tylniej ścianki więc dobudowałam ją z cieniutkich listewek.
Po szlifowaniu |
Dobudowany tył |
Krok 2.
Czas na malowanie!
Czas na malowanie!
Farby:
Baza do drewna biała (primer/undercoat)
Biała farba do drewna na bazie
wody (eggshell waterbased paint)
Malowanie jest niezwykle czasochłonne!
Każda warstwa powinna schnąc powyżej 12h, (jeżeli malujemy farbą na bazie wody,
dłużej, jeżeli inną). Powinny być 3 a najlepiej 4 warstwy farby. Kaprysy pogody sprawiły,
że wymalowanie szafki zajęło mi dużo
ponad tydzień.
Aby uzyskać efekt starości
wszystkie krawędzie przed pierwszym malowaniem zaznaczyłam woskiem. I kiedy
ostatnia warstwa farby była idealnie sucha – delikatnie przetarłam papierem ściernym
brzegi i rogi i tak oto wygląda szafeczka z filiżankami.
Po |
Pietrasia
super,
OdpowiedzUsuńgdzie byl ten sklepik? szukalam podobnej rzeczy, a dokladnie czegos takiego:
http://www.ebay.co.uk/itm/Solid-Pine-Bookcase-Hand-Painted-in-Annie-Sloan-Shabby-Chic-/370774531657?pt=UK_Bedroom_Furniture&hash=item5653e25e49
wlasnie po to, zebu odwiezyc, odmalowac, ale wszytsko zawsze juz jest zrobione i wypacykowane
Na rogu Inverleith Row & Roystone Terrace
UsuńŁał, podziwiam. Ja nie mam cierpliwości do takich cudów :)
OdpowiedzUsuńAle kiedy juz sie zacznie, to bardzo wciaga i chce sie wiecej i wiecej - zapraszamy do podgladania nastepnych projektow :)
Usuń